3 stycznia Sąd Rejonowy Poznań-Grunwald wydał wyrok dwóch lat prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie dla 29-letniego Gruzina.

19 lipca młoda dziewczyna zamówiła przejazd Boltem. W czasie trwania kursu kierowca zaczął ją zagadywać, a następnie doszło do molestowania seksualnego. Nastolatka kontaktowała się wtedy ze swoją koleżanką, która zadzwoniła na policję. Dzięki temu pokrzywdzona mogła od razu złożyć zeznania na policji, która przekazała sprawę prokuraturze, aby ta wszczęła sprawę o przestępstwo seksualne, ale ta jednak odmówiła i poleciła prowadzić dochodzenie w kierunku naruszenia nietykalności cielesnej.

Nasze obawy budzi fakt, że prokuratura miała inne możliwości, których nie wykorzystała. Sprawca czynu wciąż może poruszać się na wolności bez żadnej kontroli, a my jako młode dziewczyny obawiamy się o własne bezpieczeństwo. Chcemy, aby system prawny państwa dawał nam większe poczucie bezpieczeństwa, a zamiast tego poznańska prokuratura nie uznaje molestowania seksualnego za „inne czynności seksualne”.

Gdzie w takim razie zmierzamy?