Szkoła podstawowa im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach i Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu to polskie szkoły na Litwie, o które w ostatnich dniach walczyli nasi rodacy, uczniowie i ich rodzice.
Aktywnie zabierał głos w tej sprawie Poseł na Sejm RP Krystian Kamiński. Pod koniec marca odbył się także protest w Wilnie, w którym wzięło udział 500 osób. Niestety brak pozytywnej reakcji ze stron władz sprawia, że nad polskimi placówkom istniejącym od ponad 100 lat zawisło widmo degradacji do poziomu filii innych placówek.
Władze rejonu trockiego wpisują swoje działania w program władz centralnych „Szkoły tysiąclecia”, naginając jego zasady zgodnie, z którymi do funkcjonowania szkoły wystarczy, aby uczęszczało do niej 60 uczniów. Polskie placówki te wymagania spełniały. Warto dodać, że litewska szkoła w Starych Trokach miejscowości zamieszkanej głównie przez Polaków pomimo porównywalnej liczby uczniów nie znalazła się jednak na celowniku litewskich władz. Przykłady szkół w Międzyrzeczu, Szklarach i Świętnikach pokazują, że zdegradowanie do roli filii to pierwszy krok do ich pełnego zamknięcia.
Rejon trocki zamieszkuje 8800 naszych rodaków co stanowi 27,5% ogółu jego mieszkańców. W najbliższym czasie najpewniej ostaną się tam tylko dwa gimnazja z polskim językiem nauczania. Uczniowie ze starszych klas zdegradowanej szkoły w Połukniu zdani na uciążliwe dojazdy od razu będą musieli przenieść się do szkoły w Landwarowie.
Jako Młodzież Wszechpolska z pełną mocą pragniemy również wyrazić solidarność z naszymi prześladowanymi rodakami na Białorusi i wezwać rząd do realnego zainteresowania ich trudną sytuacją. Sytuacja polskiego szkolnictwa na Białorusi przez ostatnie 25 lat mimo, że nigdy nie była dobra teraz może stać się tragiczna. Przypomnijmy, że w styczniu 2021 roku białoruski rząd skierował do parlamentu projekt nowelizacji ustawy oświatowej. Nowe regulacje mają wejść w życie od początku nowego roku szkolnego, czyli 1 września 2022. Jak zakłada projekt, część przedmiotów (takich geografia, historia i wiedza o społeczeństwie) będzie nauczana w języku państwowym (rosyjskim lub białoruskim) z opcją poszerzenia tej listy. Ponadto także egzaminy końcowe mają odbywać się w języku państwowym. Zmiany te to pierwszy krok do de facto depolonizacji dwóch polskich szkół funkcjonujących na Białorusi – nr 5 w Wołkowysku i nr 36 w Grodnie – służących aż 295 tys. Polakom żyjącym w tym kraju!
Polskie szkoły na Wileńszczyźnie i Grodzieńszczyźnie są podstawowym warunkiem do zachowania polskości na tych terenach. Dzięki niej Polacy już od najmłodszych lat swojego życia mogą skutecznie pielęgnować swoją kulturę i język, niestety Litwini oraz Białorusini od 32 lat krok po kroku próbują polskość zmarginalizować.
W pełni solidaryzujemy się z naszymi rodakami z Wileńszczyzny i Grodzieńszczyzny i wzywamy polskie władze do stanowczej interwencji w tej sprawie! Pozwalając na rugowanie polskości z Kresów na arenie międzynarodowej Polska jawi się jako państwo słabe, które nie będąc w stanie nawet zabezpieczyć własnych interesów, nie może być wiarygodnym liderem regionu. Bardzo chcielibyśmy, aby sytuacja Polaków na Litwie i Białorusi stała się tematem z pierwszych stron gazet, szeroko dyskutowanym w przestrzeni publicznej. W takiej sytuacji rządzący czuliby odpowiednią presję, aby w tym temacie działać skutecznie.
W powyższym kontekście pozostaje nam na zakończenie głośno podnieść hasło, które od lat nieśmiało wybrzmiewa na polskich ulicach – jeden naród ponad granicami!
Zarząd Główny Młodzieży Wszechpolskiej
Najnowsze komentarze